Richard Avedon
Urodzony w Nowym Jorku. W czasie wojny robił zdjęcia identyfikacyjne aparatem Rolleiflex, który dostał w prezencie od ojca. W 1946 założył własne studio i rozpoczął współpracę z magazynami mody, m.in. takimi jak Vouge i Life. Pracował dla magazynu mody Harper’s Bazaar.
Na co dzień pracował jako fotograf mody, zajmował się także przygotowywaniem portretów. Pozowali mu m.in. Marilyn Monroe, Charlie Chaplin, Dwight Eisenhower.
Zmarł w szpitalu w San Antonio, dokąd trafił z objawami wylewu krwi do mózgu, prosto z sesji zdjęciowej dla “The New Yorker”.
To według wielu rankingów jeden z najwspanialszych fotografów XX w. Słynącemu z genialnych portretów, nasłynniejszych zdjęć mody, a także dokumentów artyście przypisuje się znaczący wpływ na bieg historii Ameryki. To on zdefiniował sztukę fotografowania mody taką, jaką ją oglądamy dzisiaj. Co zatem sprawiło, że był tak wielkim artystą?
Jak wiadomo zawsze zawody artystyczne były bliższe osobom majętnym. Avedon pochodził z rodziny zamożnej, nie musiał się martwić o swój byt co napewno ułatwiło mu pracę. Nie gwarantowało jednak sukcesu, a przecież bardzo szybko zaskarbił sobie uznanie ludzi z największych magazynów mody. Mając 22 lata związał się z „Harper’s Bazaar”.
Praca w Nowym Jorku daje dużo większe możliwości i sławę, która wybiega daleko poza granice Manhattanu. Niemniej jednak Dick, bo tak o nim mówili znajomi miał kilka zalet, których brak niektórym “wielkim”.
Kontakt z modelem
Ludzie, którym dane było odwiedzić studio Avedona na 58. ulicy, zgodnie twierdzą, że nikt nie miał tak doskonałego kontaktu z modelami jak on. Zaczynał od dostosowania muzyki do gustu osoby fotografowanej. Starał się, aby każdy z zaproszonych do studia czuł się bardzo komfortowo. Ludzie Dicka stawali się automatycznie jego przyjaciółmi.
Jedna z najsłynniejszych modelek XX w. – Twiggy przed obiektywem Avedona znalazła się po raz pierwszy, gdy miała zaledwie 17 lat. Tak młoda modelka potrzebuje dobrego psychologa, żeby ją przekonać do pracy przed obiektywem. Jedna z osób związanych z Avedonem powiedziała raz o nim: „Spotkałeś kiedykolwiek Dicka? On zawsze podskakiwał”. Niektórzy nawet twierdzili, że fotografując ludzi, pokazywał siebie, bo potrafił ich namówić do zachowań charakterystycznych dla niego samego.
Chwila czy portret?
Portreciści fotografują albo klasycznie, albo szukają chwili. Avedonowi, jako jednemu z niewielu, udawało się zrobić jedno i drugie na raz. Na pierwszy rzut oka jego portrety wyglądają bardzo formalnie, ale widać jednak w nich coś więcej niż tylko kształt twarzy. Dynamika jego kadrów jest niesamowita. Podobnie jest w przypadku jego zdjęć mody – nie pokazują samej kreacji, modelki nie są jedynie wieszakami dla drogich tkanin.
Plener czy studio?
Richard Avedon wyprowadził fotografię mody ze studia w plener. W miejsca, gdzie można było dać więcej wyrazu. Niezaprzeczalnie także i kadry studyjne Avedona były mocno dynamiczne.
Piękno było dla niego czymś więcej
Często spotykamy się z opinią, że piękne kobiety osiadają na laurach ze względu na swoją urodę. Nienaganny wygląd jest darem mocno ułatwiającym życie, bywa jednak zgubny. Avedon uważał, iż kobiece piękno zawiera element tragiczny. Wynikało to zapewne z jego doświadczeń życiowych. Matka Avedona ciągle powtarzała jego siostrze, że dzięki swej urodzie nie musi nawet otwierać buzi. Carol Squiers -kurator wystawy Avedon Fashion 1944-2000 – twierdziła, że artysta był przekonany, jakoby uroda miała moc zubożania duszy. Dlatego nie pokazywał jej w sposób oczywisty.
Avedon głównie portretował i fotografował modę, ale znane są także jego kadry z wojny w Wietnamie. Powszechne jest zdanie krytyków, że u niego nie ma granicy pomiędzy portretami a fotografią mody. To, w jaki sposób mistrz widział jedno i drugie, to pewien rodzaj kontinuum.
Pełna kontrola całego procesu fotograficznego
Artysta musi mieć wpływ na cały proces twórczy. Avedon dokładnie nadzorował także dalsze prace. Począwszy od postprodukcji, która wykonywana była dokładnie według jego przepisu
Richard Avedon miał także niesamowicie ciekawe podejście do tego, co robił. Dokument „Darknness and Light“ doskonale pokazuje tego niezwykłego człowieka.
„All photographs are accurate. None of them is the truth.”
[Wszystkie zdjęcia są prawidłowe. Żadne nie jest prawdą.]