“Pożeracze danych” – recenzja

 

Biorąc do ręki nową pozycję wydawniczą, wydawnictwa MUZA S.A. pt. “Pożeracze danych” Constanze Kurz i Franka Rieger’a, miałam i chyba nadal mam poważne obawy, czy sieć (internet) to dobry wynalazek cywilizacji. Pamiętając czasy, kiedy internet nie był w Polsce nawet w zasięgu marzeń, zastanawiam się czy wtedy było lepiej, bezpieczniej?

Niby tak, ale obecnie jest łatwiej. To łatwiej to udogodnienia związane z zakupami, płatnościami, szybszym kontaktem z przyjaciółmi, znajomymi, rodziną czy kontrahentami, lepszym, skuteczniejszym promowaniu się i reklama. Oczywiście wszystkie udogodnienia mają drugą stronę medalu. Tę stronę, która może być niebezpieczna. Aby jednak nie stało się tak, trzeba poważnie podejść do sprawy kontroli nad tym co i jak robimy, jak się pokazujemy.

O tym wszystkim jest ta książka. Autorzy bardzo skrupulatnie opisali większość powszechnych portali, które karmią się naszymi danymi i wykorzystują je w tylko im znanym celu.

Miliony kusi się na łatwość funkcjonowania w cyberprzestrzeni. Te miliony korzystają z możliwości jakie oferuje im między innymi Google czy Facebook, i tam te miliony pozostawiają wiele śladów, choć to nie jedyne miejsca, to niewatpliwie obecnie bardzo popularne. Trudno jednoznacznie stwierdzić, kto tak naprawdę czerpie wszystkie wartościowe informacje o nas na skalę tak olbrzymią, że trudno to ogarnąć umysłem. Co kieruje tymi, którzy te dane gromadzą i wykorzystują? To bardzo trudne i niewygodne pytania i wprowadzające nas w konsternację. Co teraz? Jak funkcjonować w cyfrowym świecie? Jak bronić się przed tym wszystkim, co może być niebezpieczne lub bez naszej wiedzy wykorzystane, jak kupować online, jak rozmawiać z innymi i o czym?

W książce tej uzyskamy odpowiedź na te i inne pytania, otrzymamy wskazówki jak odzyskać cyfrową autonomię. Co możemy zyskać a co stracić udostępniając dane.

Po przeczytaniu tego wspaniałego “poradnika” i pomimo wielu możliwości zabezpieczeń, ogarnął mnie strach. Tym bardziej, że już padłam ofiarą tego świata. Nie ukrywam, że dopiero teraz bardzo poważnie przejdę do działania, analizując każdy postawiony krok, pozostawioną informację , zostawiony ślad. Czas na rachunek sumienia i generalne porządki.
Oczywiście nie chcę nikogo straszyć, ale większość z Was po przeczytaniu tej książki ogarnie takie same zwątpięnie i lęk oraz chęć zmian z cyfrowym jego własnym świecie.

Niewątpliwie “Pożeracze danych” to książka, którą wręcz NALEŻY przeczytać i w miarę możliwości dostosować się do zawartych w niej wskazówek. Dostępna  jest tutaj.

foto_constanze_kurz

CONSTANZE KURZpracuje na Uniwerystecie Humboldta w Berlinie. Specjalizuje się w kwestiach związanych z etyką w informatyce oraz w technikach nadzoru nad przechowywaniem danych zapasowych. Jest doradcą do spraw technicznych komisji śledniej niemieckiego Bundestagu do spraw internetu i społeczeństwa cyfrowego”

 

 

 

 

 

 

HBhyaNft_Pxgen_r_Ax541

 

FRANK RIGER – “jeden z założycieli niemieckich przedsiębiorstw typu start-up oferujących usługi nawigacyjne i czytniki książek elektronicznych, obecnie jest dyrektorem technicznym firmy zajmującej się bezpieczeństwem systemów telekomunikacyjnych”

Wada: Okładka wykonana z czarnego matowego papieru na którym widać każdy odcisk palca, każdy ślad.
Cena: 29,99 zł

 

Twitter
Visit Us
Follow Me
RSS
Zapisz się przez maila
(Czytano 54 razy)
Avatar photo
Iwona Sarnicka
Grafik komputerowy, fotograf i dekorator wnętrz. Specjalizuje się w fotografii produktowej i architektonicznej. Grafiką zajmuje się tworząc głownie projekty tożsamości wizualnej firm oraz na użytek cyberświata. Administrator wielu stron internetowych. Wieloletnia fanka Depeche Mode. Czas wolny spędza aktywnie "łapiąc" chwile ..... "Żona Canona"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.